Po śmierci papieża kardynałowie z całego świata zebrali się za zamkniętymi drzwiami w Watykanie na konklawe. Proces ten, głęboko zakorzeniony w tradycji Kościoła, przewiduje, że w wyborze uczestniczą jedynie kardynałowie, którzy nie ukończyli 80 roku życia. Siedzieli w izolacji w Kaplicy Sykstyńskiej i głosowali do momentu, aż któryś z kandydatów otrzyma dwie trzecie głosów. Po każdej turze głosowania następuje dym: czarny w przypadku niepowodzenia, biały, gdy wybrany zostanie papież. Ten czwartek, 8 maja 2025 r., przejdzie do historii nie tylko ze względu na obchody 80. rocznicy zwycięstwa we Francji w 1945 r., ale również ze względu na wydarzenie o zasięgu globalnym: wybór nowego papieża. Gdy oczy wszystkich zwróciły się w stronę Pól Elizejskich we Francji, nad Rzymem uniósł się biały dym, obwieszczając światu, że wybrano następcę papieża Franciszka.
Tożsamość 267. papieża ujawniono wkrótce potem, na słynnym balkonie bazyliki. Jego nazwisko, kariera i wizja Kościoła zostaną w najbliższych dniach poddane wnikliwej analizie. Nazywa się Robert Francis Prevost i ma 69 lat i pochodzi z Chicago. Szanowana postać w Kurii Rzymskiej, od 2023 r. piastuje strategiczne stanowisko prefekta Dykasterii Biskupów, odpowiedzialnego za mianowanie urzędów biskupich na całym świecie. Przewodniczył także Papieskiej Komisji ds. Ameryki Łacińskiej, która odgrywa kluczową rolę w relacjach Watykanu z kontynentem w obliczu przemian religijnych. Jego doświadczenie duszpasterskie w Ameryce Łacińskiej i dogłębna wiedza na temat zarządzania Kościołem uczyniły go naturalnym kandydatem do kontynuowania dzieła papieża Franciszka! Od tej pory będzie sprawował nowe funkcje papieża pod imieniem Leona XIV.